Forsycja
to jedna z nielicznych roślin, która najpierw kwitnie, a później wypuszcza liście. Kwiat forsycji zawiera 1% rutyny dzięki czemu jest bardzo skuteczny w walce z przeziębieniami i infekcjami (znacie zapewne rutinoscorbin – zawiera właśnie rutynę). Dzięki temu związkowi kwiat forsycji jest surowcem zielarskim, który znajduje zastosowanie w chorobach krążenia: krwiaki, żylaki, hemoroidy, pajączki, pękające naczynka. Kosmetycznie świetnie się sprawdza dla cery dojrzałej, zmęczonej, wymagającej pielęgnacji. Ponadto działa przeciwzapalnie, rozkurczowo, przeciwalergicznie, obniża poziom glukozy we krwi.
𝗭𝗯𝗶𝗼𝗿𝘆. Ważne aby krzew, z którego chcemy pozyskać surowiec znajdował się z dala od drogi. Forsycję zbieramy w fazie rozkwitu, jeszcze nie otwarte lub w pełni otwarte. Po przyniesieniu do domu rozkładamy na jasnym papierze lub materiale, żeby robaczki zdążyły bezpiecznie opuścić swoje lokum. Następnie suszymy w ciemności w temperaturze pokojowej w przewiewnym miejscu.
Suszony surowiec doskonale nadaje się do zrobienia naparu lub octu. Napar? Nic prostszego! Łyżkę suszu zalewamy szklanką wrzątku i parzymy pod przykryciem 15 minut. Lekko chłodzimy, Takim naparem przemywamy wieczorem twarz (przed nałożeniem kremu) a resztę wypijamy
Świeże kwiaty forsycji można dodawać do wszelkich potraw, sałatek, deserów i koktajli. Mają ciekawy, lekko orzechowy i kwaskowo-gorzkawy smak. Stanowią zazwyczaj dodatek do dań, a nie ich bazę.
𝗣𝗿𝘇𝗲𝗰𝗶𝘄𝘀𝗸𝗮𝘇𝗮𝗻𝗶𝗮. Kwiaty forsycji mogą zmniejszać krzepliwość krwi, dlatego jeśli masz z nią problemy albo planujesz zabieg chirurgiczny, nie sięgaj po kwiaty forsycji. Naparów z forsycji nie powinny nadużywać również kobiety w ciąży oraz karmiące.
Jeśli czujecie, że forsycja to kwiat dla Was, to tutaj znajdziecie ocet z kwiatów forsycji👉 ocet z kwiatów forsycji – Octy Domowe