Zapewne wiecie, że robię octy i soki z pigwy i pigwowca. Podczas krojenia zawsze na desce zostaje mi mnóstwo pestek z tych owoców. I zawsze było mi żal je wyrzucać. W zeszłym roku szukałam jakiegoś przepisu na ich godne zagospodarowanie i oto on. Podaję za dr Różańskim, moim ziołowym guru:

„1 łyżkę nasion zalać 1 szklanką zimnej lub gorącej wody, odstawić na 3-6 godzin, przecedzić. Pić po 1/2 szklanki co 2-3 godziny przy zapaleniu gardła, kaszlu, chrypce, zapaleniu krtani, nieżycie żołądka i jelit, uszkodzeniach śluzówki żołądka i jelit lekami…”

Więcej poczytacie tutaj: 👉https://rozanski.li/923/pigwa-cydonia-i-pigwowiec-chaenomeles-w-fitoterapii/   

Może się Wam przyda. Niezmiennie życzę zdrówka i buziaki

😘