Blog

śledziennica skrętolistna – leczenie atopowego zapalenia skóry, łuszczycy, trądziku różowatego

Maseczka ze śledziennicy

Drodzy Państwo! Pozwólcie, że Wam przedstawię:

śledziennica - ratunek dla skóry z lasów i mokradeł
śledziennica skrętolistna – ratunek dla suchej skóry

śledziennica skrętolistna. Uwielbia stanowiska wilgotne, zacienione, w pobliżu zbiorników wodnych i rzek. Występuje w lasach, nad strumieniami i jeziorami, w wilgotnych zaroślach. Roślina osiąga wysokość 5-10 cm. Ma żółtozielone kwiaty i generalnie jest bardzo niepozorną roślinką. Okres kwitnienia śledziennicy przypada od marca do maja.

O śledziennicy skrętolistnej więcej znajdziecie u mnie na blogu a tutaj chciałam opowiedzieć trochę o jej walorach kosmetycznych. Wszak to miejsce na przepisy i praktykę.

Niezłe ziółko na problemy skórne

Śledziennica zawiera min kwercytynę, która wykazuje działanie zbliżone do rutyny a więc uszczelniania naczynia krwionośne i zmniejsza ich przepuszczalność. Oprócz tego ma działanie przeciwalergiczne. Kwas elagowy i kawowy działają antybakteryjnie. Wszystko to sprawia, że stosowana zewnętrznie na skórę wspomoże leczenie atopowego zapalenia skóry, łuszczycy, trądziku różowatego, oparzeń, owrzodzeń i trudno gojących się ran.

To jak, przekonani? Do dzieła!!!

Co potrzebujemy żeby zrobić maseczkę?

  • garść świeżego ziela śledziennicy,
  • odrobina oleju zimnotłoczonego (najlepiej lnianego ale ja miałam akurat z krokosza barwierskiego),
  • moździerz
maseczka ze śledziennicy
maseczka ze śledziennicy dla skóry suchej, z trądzikiem pospolitym, zaskórnikami, do cery naczyniowej

Świeże ziele śledziennicy roztarłam w moździerzu z olejem. Wyszła mi z tego gęsta papka z kawałkami zielonej mazi. Konsystencja trochę jak smażonego szpinaku.

Maseczkę nałożyłam na oczyszczoną skórę twarzy skrupulatnie omijając okolice oczu. Niestety „zahaczyłam” o usta i nie polecam jako smarowidło na kanapki. Jest niezjadliwa🤢. Następnie cierpliwie odczekałam pół godziny siedząc zielona niczym filmowa Fiona. Nadmiar maseczki ściągnęłam wacikiem kosmetycznym i nie myjąc już twarzy poszłam spać. Przez noc pozostałości oleju i składniki dobroczynne ziela mocno nawilżyły moją cerę. Skóra już dawno nie była tak miękka w dotyku. Rano przetarłam twarz tonikiem z octu z płatków róży i nałożyłam krem.

Zakochałam się w tym zielu!

Jeśli ktoś z Was boryka się z przesuszoną skórą twarzy, wypryskami lub ma skórę naczynkową to polecam wypróbować przepis. Maseczka jest ohydna w smaku ale bossssska w działaniu💪.

Więcej o działaniu śledziennicy znajdziecie tutaj. Ta niepozorna roślina ma wspaniałe właściwości oczyszczające organizm z toksyn, wzmacnia śledzionę i wątrobę oraz wspomaga układ limfatyczny. Dla bardziej wymagających i głodnych specjalistycznej wiedzy odsyłam do strony dr Henryka Różańskiego, tam znajdziecie obszerniejsze informacje i przepisy.

Od jakieś już czasu jestem fanką śledziennicy, ale teraz odkryłam ją na nowo. Tym razem kosmetycznie.

Już eksperymentuję z robieniem kremów na bazie naparu ze śledziennicy. Niedługo wyjdę z nimi z ukrycia😉. Pierwsze przetestuję na sobie i na ochotniczkach a później puszczę w świat

Czekajcie na wieści😘

Zostaw swój komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *