Uwielbiam czeremchę, jej kwiaty i zapach, który roznoszą. Są zapowiedzią prawdziwej wiosny a ocet to znak, że zlewam pierwsze tegoroczne nastawy.
Na zdjęciu ocet z czeremchy. Ale nie dajcie się zwieść pozorom: w tej butelce znajdziecie mOCTOWĄ kombinację jabłka i czeremchy. Jest moc💪
… choć w tym przypadku to raczej mniszek lekarski z jabłkiem.
Czy warto pić ocet jabłkowo-mniszkowy? Zdecydowanie tak i to z wielu powodów. Do mnie przemawiają zwłaszcza wzmacniające i uodparniające właściwości mniszka ale nie bez znaczenia jest również wsparcie dla kobiecego układu hormonalnego.
Z octem jabłkowym tworzy mocarny duet wspierający zdrowie kobiet.
Co kryje w sobie Królowa…. melisa, rumianek, rozmaryn, nagietek, szałwia, liść żywokostu i to wszystko zalane dojrzałym octem jabłkowym. Zioła te są Wam zapewne znane z mieszanek przeciwzapalnych, wyciszających, upiększających. Świeże zioła dodatkowo oddały swoje olejki eteryczne we władanie kwasu jabłkowego. I właśnie takie dobroczynne składniki kryje w sobie Woda Królowej Węgier. Można ją używać zarówno zewnętrznie jak i na poranny rozruch
Zdecydowanie jeden z Waszych ulubionych octów: piękny, klarowny i wyjątkowo smaczny. Sceptyków octowania przekonuję Królową Węgier i właśnie octem z kwiatów czarnego bzu. A jak przyjdą upały to w formie lemoniady zapewni Wam doskonałe i zdrowe orzeźwienie
Postanowiłam zrobić ocet, który będzie wspierał nasze organizmy w walce z infekcjami ale będzie też wspaniale smakował i pięknie pachniał. Panie i Panowie: ocet z kwiatów bzu i malin!!!
Ocet z nagietka, oczywiście rosnącego u mnie w ogrodzie na wsi. I to z tego pomarańczowego nagietka – najbardziej wartościowego. O jego dobroczynnych właściwościach poczytacie w opisie.
Obok Wody Królowej Węgier to mój ulubiony ocet do zastosowania kosmetycznego. Ma przyjemny kwiatowy zapach, wyraźnie różany. Jest bazą do zrobienia doskonałego toniku do twarzy